Już na początku tygodnia było wiadomo, że w polskich wynikach wyszukiwania Google, zaczyna się dziać coś ciekawego. Wskazywały na to nie tylko sygnały z systemu SerpQuake, ale także informacje płynące z for branżowych. Niektórzy specjaliści SEO zauważyli znaczące spadki w ilości zaindeksowanych podstron dla swoich witryn, co jednak nie przekładało się na zmiany w ruchu organicznym. Inni zwracali uwagę na spore ubytki w liczbie wyników wyszukiwania na poszczególne zapytania. Wyraźnie widoczne było, że małymi krokami wprowadzane są jakieś istotne zmiany w algorytmie, a charakter tych zmian wydaje się być typowy dla pewnego googlowego zwierzaka.

Powyższy wykres pochodzi z systemu SerpQuake, który monitoruje zmiany pozycji stron w Google.pl. Głębsze nasycenie koloru czerwonego oznacza większe zmiany danego dnia. Z wykresu można wyczytać, że ostatnie dni były znaczące dla widoczności wielu stron, z których część zanotowała spadki, a inne wzrosty swoich pozycji.

Zwierzaki robią zmyłkę

Większość specjalistów spodziewała się długo wyczekiwanej aktualizacji algorytmu Pingwin, jednak okazało się, że zmiany dotyczą algorytmu Panda. W ten sposób Google zaskoczył wszystkich po raz kolejny, podobnie jak w maju tego roku, kiedy do wyników wyszukiwania również wskoczyła Panda zamiast Pingwina. Nie mówiąc już o tym, że od kilku tygodni czekamy także na Gołębia. Ale wracając do Pandy… O wdrożeniu aktualizacji algorytmu oficjalnie poinformował Pierre Far (Google UK) w nocy z czwartku na piątek, wrzucając taki oto status w Google+:

Earlier this week, we started a slow rollout of an improved Panda algorithm, and we expect to have everything done sometime next week.

Based on user (and webmaster!) feedback, we’ve been able to discover a few more signals to help Panda identify low-quality content more precisely. This results in a greater diversity of high-quality small- and medium-sized sites ranking higher, which is nice.

Depending on the locale, around 3-5% of queries are affected.

Co lubi Panda?

Panda lubi przede wszystkim dobry kontent. W przeciwieństwie do Pingwina, analizującego głównie linki prowadzące do witryny, koncentruje się na budowie strony oraz dostępnych na niej treściach. Reaguje alergicznie na wszelkie próby manipulowania wynikami wyszukiwania, na przykład poprzez ukrywanie tekstu lub sztuczne upychanie słów kluczowych. Dlatego na wprowadzeniu aktualizacji zyskały witryny posiadające dobrej jakości, oryginalny kontent, zarówno tekstowy, jak i multimedialny. Straciły natomiast strony ubogie w treści, rzadko aktualizowane, posiadające zduplikowaną zawartość lub przesycone słowami kluczowymi. Jeżeli Twoja strona zaliczyła w ostatnich dniach spadki w ruchu organicznym, koniecznie sprawdź czy powodem tej sytuacji nie są problemy z jakością i dostępnością treści. Albo ze zbyt dużą ilością słów kluczowych, sztucznie wplecionych w zawartość witryny. Jeżeli na stronie występują ukryte słowa kluczowe (dostępne dla robotów Google, a niewidoczne dla użytkownika), to możesz mieć niemal stuprocentową pewność, że właśnie to jest powodem spadków pozycji.

Poniżej można zobaczyć przykłady zagranicznych stron, które wyraźnie zyskały lub straciły po wdrożeniu aktualizacji Panda 4.1. Dane pochodzą z narzędzia SearchMetrics:

Komentarze

wpisów