W nocy z piątku na sobotę został wprowadzony update algorytmu określany przez pracowników Google jako aktualizacja do Pingwina drugiej generacji (wersja 2.1). W rzeczywistości jest to już piąty istotny upgrade tego algorytmu. Matt Cutts poinformował na Twitterze, że zmiana dotyczy 1% wszystkich wyników wyszukiwania, jednak informacje pojawiające się na forach branżowych wskazują, że odsetek ten jest dużo wyższy i w zależności od branży wynosi nawet 20-30%.
Pingwin 2.1 dotknął przede wszystkim tych stron, które w profilu linków przychodzących posiadały przewagę odnośników niskiej jakości czyli pochodzących z systemów wymiany linków, płatnych katalogów lub oflagowanych w trakcie innych działań antyspamowych. Spadki pozycji są związane nie tylko ze źródłem pochodzenia linków. Dotyczą przede wszystkim wielkości ich udziału w ogólnym profilu, a także wynikają z braku dostatecznego zróżnicowania anchor textów.
Zyskały strony posiadające dobry współczynnik jakości backlinków do ich ilości oraz pozycjonowane na długi ogon fraz (duże zróżnicowanie anchor textów i duża dywersyfikacja źródeł ruchu SEO). Zyskały oczywiście nie w sposób bezpośredni, ale głównie poprzez spadki innych stron. W ten sposób Pingwin 2.1 ominął większość dużych serwisów, które z racji swojej zawartości i popularności w sieci, posiadają dużą złożoność prowadzących do nich odnośników.
Co robić jeżeli Twoja strona zaliczyła spadki? Zasadniczo to samo co wcześniej czyli oczyścić profil linków, zróżnicować anchor texty i zadbać o nowe, wartościowe źródła ruchu.
Różnica pomiędzy 1% a 20% wynika z tego, że Cutts mówi o danych dla całych rankignów wyszukiwania, a my koncentrujemy swoje obserwacje po prostu na tym co nas interesuej czyli TOP10 w Google.